II Wojna Światowa


Wrzesień 1939 r. w Opatówku

Jadwiga Miluśka-Stasiak

1 września 1939 r. jest dla Polaków pamiętną datą. W tym dniu napaścią hitlerowskich Niemiec na Polskę zaczęła się wojna, która ogarnęła niemal cały świat. 17 września 1939 r. , w czasie gdy Polacy walczyli z przeważającymi siłami niemieckimi, na wschodnie tereny Polski, bez wypowiedzenia wojny, wkroczyła Armia Czerwona. Po przeszło miesięcznych walkach polskiej armii z przeważającymi siłami wrogów, przy braku jakiejkolwiek pomocy ze strony sojuszników: Wielkiej Brytanii i Francji, polska kampania wrześniowa 1939 r. zakończyła się klęską. Polaków, którzy znaleźli się pod okupacją niemiecką czekało ponad 5 lat wysiedleń, wywózek na przymusowe roboty, łapanek, więzień, obozów  koncentracyjnych i innych niewyobrażalnie okrutnych form eksterminacji. Polacy na terenach zajętych przez Armię Czerwoną byli masowo wtrącani do więzień i deportowani na „nieludzką ziemię”, gdzie musieli żyć w warunkach uwłaczających ludzkiej godności i ciężko pracować. Wielu z nich umierało z głodu i wycieńczenia. Polscy oficerowie, decyzją władz sowieckich, zostali internowani, a potem bestialsko zamordowani. Nieznany jest los wielu żołnierzy, którzy w 1939 r. dostali się do sowieckiej niewoli. Niektórzy, tak jak Józef Chojnacki z Cieni Pierwszej, dawali znaki życia, ale mimo starań rodziny, jeszcze wiele lat po wojnie, nie zostali uwolnieni do Polski. Do dziś znajdowane są kolejne masowe groby Polaków zamordowanych przez NKWD, a losy wielu pozostały nieznane.

Polacy nigdy nie pogodzili się z utratą niepodległości, czego dowodem był podziemny ruch oporu i powstania przeciw okupantom, z największym i najkrwawszym powstaniem warszawskim. Polska była pierwszym krajem, który zbrojnie przeciwstawił się hitlerowskiemu najeźdźcy.  Poniosła też największe straty i ofiary w ludziach. Te ostatnie przekraczały 6 milionów i nikt nie jest w stanie objąć ogromu tragedii przeżywanych przez żyjące wówczas pokolenie Polaków, Żydów i innych narodowości zamieszkujących ówczesną Polskę.

Atmosfera zagrożenia wojną była wyraźnie odczuwalna już wiosną 1939 r. Społeczeństwo polskie czynnie przygotowywało się do obrony granic, powstawały organizacje mające na celu wspomaganie polskiej armii, organizowano akcje na rzecz wzmocnienia obronności kraju. Naszą wiedzę o tamtym okresie w Opatówku zawdzięczamy katolickiemu „Tygodnikowi Opatowskiemu” oraz wspomnieniom Jana Pogorzelca, Stefana Melki i innych opatowian. Mieszkańcy Opatówka żyli w okresie międzywojennym bardzo aktywnie działając w licznych organizacjach społecznych i kulturalnych. W obliczu zagrożenia wojną wykazali się wielką ofiarnością i poświęceniem. Szczególnie aktywne było środowisko nauczycielskie, strażacy i przedstawiciele różnych organizacji i instytucji działających na terenie Opatówka.

30 marca 1939 r. odbyło się zebranie wszystkich organizacji i mieszkańców Opatówku w celu omówienia pożyczki na dozbrojenie polskiej armii. Tego dnia pierwsze ofiary pieniężne złożyła Akcja Katolicka Kobiet, drużyna harcerek pozaszkolnych i Ognisko Kolejowego Przysposobienia Wojskowego.  13 kwietnia powstał Komitet Pożyczki Przeciwlotniczej, którego przewodniczącym został ks. Piotr Kotarski – proboszcz parafii Opatówek, sekretarzem Kazimierz Sieradzan i skarbnikiem wójt Gminy Józef Raszewski. Komitet przyjął normy pożyczki dla wszystkich warstw społecznych w gminie Opatówek: dla rolnictwa, przemysłu, nieruchomości, handlu i pracowników umysłowych. Od tej pory notowane były wpłaty na Pożyczkę Lotniczą i Fundusz Obrony Narodowej (F.O.N.) oraz dobrowolne ofiary na dozbrojenie polskiej armii. Wpłaty pochodziły od organizacji i od indywidualnych osób, także Żydów mieszkających w Opatówku. Nauczyciele z gminy Opatówek wpłacili łącznie 1260 zł, pracownicy PKP – 800 zł, pracownicy poczty – 340 zł,  właściciel majątku w Opatówku Konrad Wűnsche – 5000 zł, Zofia Chrystowska – 2000 zł. Bolesław Szaliński zadeklarował cały swój majątek wartości 15000 zł na rzecz Armii Polskiej, gdyby zaszła taka potrzeba. Co tydzień publikowano listę ofiarodawców. Nawet najmłodsze dzieci, chłonąc patriotyczną atmosferę rodzinnych domów, przekazywały swoje skarby, głównie srebrne monety. Na listach darczyńców zarejestrowano m. in. Maciusia Wiewiórkowskiego, Stasia Sieradzana, Romka Rogozińskiego i Miecia Leśnika.

W czerwcu 1939 r. nauczyciel Szkoły Powszechnej – Wojciech Perzyna –  zorganizował w całej gminie zbiórkę złomu i odpadów żelaznych w celu zdobycia funduszy na F.O.N. Szczególnie uroczyście obchodzone były 29 czerwca 1939 r. Dni Morza. Wszystkie domy w gminie były oflagowane. Przed uroczystym nabożeństwem, w którym uczestniczyli członkowie organizacji ze sztandarami oraz mieszkańcy całej gminy, odczytano odezwę Komitetu Głównego Ligi Morskiej i Kolonialnej. Po nabożeństwie uczestnicy przemaszerowali pod pomnik Piłsudskiego, gdzie wysłuchali przemówienia kierownika szkoły – Leona Rosiaka. Następnie organizacje ze sztandarami prowadzone przez Kazimierza Kowalkiewicza przedefilowały przed władzami gminnymi, na czele których stał wójt  - Józef Raszewski. Wieczorem odbyły się śpiewy i deklamacje poezji patriotycznej. Cały dzień trwała zbiórka uliczna na cele Ligi Morskiej i Kolonialnej.

W okresie poprzedzającym wybuch wojny nasiliła się antypolska działalność mniejszości niemieckiej. Niektórzy mieszkańcy Opatówka narodowości niemieckiej wyjeżdżali, między innymi do Łodzi, na szkolenia organizacji antypolskich i we wrześniu 1939 r. byli przygotowani do organizowania administracji niemieckiej na okupowanych terenach. Sporządzano listy Polaków „szczególnie niebezpiecznych” dla III Rzeszy. Znaleźli się na nich głównie działacze społeczni i kulturalni oraz uczniowie gimnazjów i studenci, określani często jako „fanatyczni Polacy”. Na takiej liście znaleźli się także opatowianie:  Stefan Nowicki,  Kazimierz Sieradzan, Bolesław Szaliński, Aleksander Wiewiórkowski, Piotr Olkiewicz, Kazimierz Banaszkiewicz, Jan Jabłkowski, Kazimierz Leśniewicz, Kazimierz Kowalkiewicz, Zygmunt Gadzinowski i Marian Wiewiórkowski. Prawie wszyscy zostali na początku wojny aresztowani, osadzeni w obozach koncentracyjnych i zamordowani.

W ostatnich dniach sierpnia i na początku września mężczyźni wyjeżdżali w okolice Opatówka, by kopać rowy przeciwczołgowe. 30 sierpnia prezydent Ignacy Mościcki zarządził powszechną mobilizację, ale nie wszyscy mężczyźni zdołali dotrzeć do swoich jednostek.

1 września rano opatowianie dowiedzieli się o agresji hitlerowskich Niemiec na Polskę. W Opatówku i okolicy pojawili się nieznani ludzie opowiadający o niemieckich zbrodniach na zajmowanych przez nich terenach. Mogli to być świadkowie tych tragicznych wydarzeń albo członkowie V kolumny niemieckiej, którzy działali w celu wywołania chaosu i paniki. Mieszkańcy Kalisza i okolicznych miejscowości doskonale pamiętali grozę I wojny światowej i zniszczenie bezbronnego miasta w sierpniu 1914 r. Jednocześnie wszyscy wierzyli w siłę polskiej armii, podpisane sojusze i wczesne zakończenie wojny. Dlatego wiele rodzin podejmowało decyzję o ucieczce na czas wojny na wschód, w okolice Warszawy. Większość uciekinierów z Opatówka dotarła pod Warszawę. Niektórzy, tak jak pracownicy Spółdzielni z Liskowa, dojechali autobusem aż na Ukrainę w okolice Beresteczka, skąd udało im się wrócić jeszcze przed 17 września. Ludność masowo uciekała na wozach, zabierając ze sobą nawet niemowlęta, a nieraz cały dobytek. W Opatówku zostali przede wszystkim najstarsi mieszkańcy. Niekończące się kolumny uciekinierów z Kalisza i całej Wielkopolski utrudniały ruchy polskiego wojska i były łatwym celem dla niemieckich bomb i strzelców pokładowych niemieckich samolotów. Największe masakry uciekinierów miały miejsce w okolicach Uniejowa i Łęczycy.

1 września 1939 r. o godz. 5.40 przeleciały nad Opatówkiem samoloty niemieckie, które zrzuciły bomby na tory kolejowe w pobliżu stacji Radliczyce i we wsi Zawady. 4 września 1939 r. w poniedziałek do opustoszałego Opatówka wkroczyły od strony Brzezin oddziały niemieckie. Niemcy zastali opustoszałe miasteczko.

Opatówek, którego nazwę zmieniono na Spatenfelde (łopatowe pole) został wcielony do Kraju Warty (Warthegau). Inne miejscowości w gminie również otrzymały niemieckie nazwy: Borów – Borgdorf, Tłokinia Wielka – Gatendorf, Tłokinia Mała – Kleindorf, Tłokinia Nowa – Neusdorf, Tłokinia Kościelna – Kirchendorf, Szulec – Solec. Administrację obsadzono urzędnikami pochodzenia niemieckiego, pozostawiono tylko nielicznych Polaków ze względu na konieczność porozumiewania się z rodowitymi mieszkańcami.  Do Opatówka zaczęli powracać uciekinierzy. Wielu z nich straciło bliskich i dobytek. Zaczął się dla opatowian trudny okres okupacji.
    W wykazie sporządzonym przed niemal 30 laty z okazji budowy obelisku upamiętniającego ofiary II wojny światowej przez pp. Aleksandra Korzeniowskiego i Józefa Łańducha figuruje 32 żołnierzy z gminy Opatówek, którzy polegli kampanii wrześniowej. Byli to: plut. Józef Bigdowski, Franciszek Duleba, Stefan Lindner, Stanisław Lindner, por. Józef Marszał  i Józef Nurek z Opatówka; Józef Kurek i Józef Sowa z Borowa; Józef Kaleta z Chełmc; Józef Prus, por. Zygmunt Witczak i Józef Zimny z Cieni Pierwszej; Antoni Kliber z Cieni Trzeciej; Józef Drewicz z Cieni Folwark; Walenty Chojnacki z Janikowa; Jan Filipiak i Franciszek Janik z Michałowa Trzeciego; Józef Przyłęcki z Rajska; Stanisław Michałek, Walenty Perek i Antoni Suchecki z Sierzchowa; plut. Leon Wochlik i kpr. Franciszek Wochlik z Szulca; Józef Grenda i Józef Witczak z Tłokini Kościelnej; Franciszek Wochlik z Tłokini Nowej; Józef Wolf, Władysław Wolf i Ignacy Wochlik z Tłokini Wielkiej oraz Józef Janik ze Zmyślanki. Zginęli oni w bitwie nad Bzurą, w bitwie o Warszawę i w innych bitwach kampanii wrześniowej. Niektórzy zginęli bez wieści.

Od wybuchu II wojny światowej minęło 70 lat, ale pamięć o tamtych straszliwych latach trwa. Pamiętając oddajemy hołd bohaterom i ofiarom wojny. Pamięć jest także protestem przeciwko wojnie, przeciwko wszelkim przejawom totalitaryzmu i nie powinna budować nienawiści między narodami lecz dążenie do współdziałania w celu uniknięcia okropieństw wojny.

Zachęcam wszystkich, którzy pamiętają okres wojny i okupacji, którzy mają informacje o swoich bliskich – uczestnikach walk, więźniach obozów koncentracyjnych, robotnikach przymusowych w III Rzeszy, itp. o pisanie wspomnień, o ich przekazywanie do biblioteki, gdzie wzbogacą, uzupełnią albo sprostują dotychczas zebrane informacje na temat okresu II wojny światowej na terenie naszej gminy.



Data utworzenia: 2011-06-24
Data aktualizacji: 2011-06-24

Najpopularniejsze

Brak osbługi Flash lub Javascript w Twojej przeglądarce.

Przeglądaj TAGI

Mapa strony