Łucja Pinczewska-Gliksman


Fortepian

                Gdy dłoń widzisz z kielnią, z młotem.
                     Jak nad głową śmiga hardo,
                     Gdy na twarzy, zlanej potem,
                     Odgadujesz dolę twardą –
                     Uchyl czoła, synu miły,
                     Przed tym, co się krwawo znoi.

                                                   Maria Konopnicka



Nauczyłam się tego wierszyka,
Zabolało mnie serce małe.
Wtedy właśnie pięciu robotników
Nasz fortepian na barkach dźwigało.

Twarze mieli czerwone, napięte,
Włosy pot im w jedną masę zlepiał.
Więc dygnęłam, mówiąc: „Przepraszam.
Może ja podźwignę ten fortepian”.

Popatrzyli na mnie ze zdziwieniem –
To dopiero dziecko zwariowane –
A ja odtąd przez całe życie
Stale dźwigam, dźwigam fortepiany.



Data utworzenia: 2012-10-29
Data aktualizacji: 2012-10-29

Najpopularniejsze

Brak osbługi Flash lub Javascript w Twojej przeglądarce.

Przeglądaj TAGI

Mapa strony